Mam oko na litery – fantastyczny przewodnik po alfabecie [RECENZJA]

„Mam oko na litery” to książka z cyklu obrazkowych publikacji dla dzieci. Na jej stronach znajduje się mnóstwo kolorowych postaci, przestrzeni i scenek. Atrakcyjne wizualnie ilustracje zachęcają do odnajdywania przedmiotów, których nazwy zaczynają się na konkretną literę. Krótko mówiąc – to fantastyczny przewodnik po alfabecie!

[toc]

Jak czytać „Mam oko na litery”?

Książka składa się z 11 interesujących i kolorowych plansz. Na górze każdej strony umieszczona jest litera alfabetu i liczba, która oznacza liczbę przedmiotów zaczynających się na tę konkretną literę. Dla przykładu autorzy umieścili 46 przedmiotów zaczynających się na literę K i tylko 4 na literę E. Jeśli myślicie, że mniej oznacza łatwiej, to jesteście w błędzie. Sama też tak myślałam 🙂

Według mnie książka dedykowana jest wszystkim od 2. do 102. roku życia. Inaczej z książki będą korzystać dwulatki, które nie mają jeszcze możliwości wysłuchiwania głosek i rozpoznawania liter, a w inny sposób czytać ją starsze przedszkolaki i dzieci szkolne.

Jak bawić się i uczyć z książką?

Najmłodsze dzieci mogą oglądać kolorowe strony książki i znajdować bohaterów w różnych nieoczywistych sytuacjach. Z pewnością będą opowiadać, co widzą i rozmawiać z dorosłymi o interesujących ich elementach książki. Jednocześnie poszerzą swoją wiedzę o świecie.

Starsze dzieci, które już poznają litery, poćwiczą spostrzegawczość odnajdując przedmioty zaczynające się na daną literę. Jeśli Wasze dzieciaki uczą się angielskiego, to mam dla Was dobrą wiadomość – książka jest wielojęzyczna. Na stronach książki znajdziecie z dziećmi nazwy rzeczy w języku angielskim.

„Mam oko na litery” wykorzystasz też do rozwijania umiejętności opowiadania. A jeśli pracujesz z uczniami, którzy opanowali pisanie, mogą oni na podstawie niesamowitych stron książki, zapisywać fantastyczne opowiadania, które wcześniej stworzą. Oglądanie tej publikacji może też wspomóc umiejętności gramatyczne uczniów. Można pobawić się w wyszukiwanie czasowników, rzeczowników i przymiotników na ilustracjach.

Uważam, że w każdej grupie przedszkolnej i klasie powinien znaleźć się egzemplarz tej książki. Pracując z dużą grupą można pokusić się o skserowanie stron i zalaminowanie ich, tak by uczniowie mogli korzystać z niej w małych grupach. Wtedy mogą też zaznaczać mazakami suchościeralnymi wyszukane rzeczy. Ja wykorzystywałam książkę także podczas nauczania zdalnego.

Co zyskują dzieci czytając „Mam oko na litery”?

Korzystanie z książki oprócz gwarantowanej dobrej zabawy ma też mnóstwo walorów edukacyjnych. Działania z „Mam oko na litery” pozytywnie wpływają na:

  • Spostrzegawczość;
  • Rozwój analizy wzrokowej;
  • Koncentrację;
  • Poznawanie liter alfabetu;
  • Ćwiczenie słuchu fonematycznego;
  • Wzbogacanie zasobu słownictwa;
  • Naukę języka angielskiego;
  • Rozwój wyobraźni.

Moim zdaniem „Mam oko na litery” to książka, która doskonale sprawdzi się w domu, przedszkolu i szkole. Nauka i zabawa z bohaterami tej publikacji to prawdziwa przyjemność. Polecam ją rodzicom i nauczycielom.

Informacje o książce:

Autorzy: Aleksandra i Daniel Mizielińscy
Seria: Miasteczko Mamoko
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 22
Rok wydania: 2018
Kategoria: obrazkowe
Język: polski
Wiek:  3+
Cena: ~ 20 zł
LINK DO KSIĄŻKI: Mam oko na litery

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *